`Rozdział 10 część II` - Nanumi w akcji

-Pewnie przyszłaś prosić żebym się przyznał – odezwał się – O nie, dziewczynko, nie ze mną te numery.
Nanu wpatrywała się Niego swoimi wielkimi oczami, tak długo aż sam się speszył.
-Hahahaha! – wybuchnął znowu – Szmata z tej Waszej Any i tyle. Nie dość że ją zgwałciłem to jeszcze pieprzyłem też. Dobra była, nawet, przekaz jej że chętnie to powtórzę – mówił śmiejac się.
- Sk**wiel – syknęła Nanu
Nanumi na ogół nie przeklinała, chyba ze sytuacja tego wymagała, ta wymagała.
-Nigdy nie chciałem żeby Maxer i ona byli razem. Chciałem żeby z Nią skończył, rozumiesz dziewczynko? Zrobiłem jej to żeby zostawiła Maxera w spokoju, ale też dla własnej przyjemności – mówił już bardziej opanowany.
Rimski podszedł bliżej Nanu.
-Spie**alaj – zaczęła krzyczeć.
-Skąd w ustach takiej ślicznotki takie słowa? A swoją drogą powiedz tej Waszej Any, że ma za swoje i że jakby chciała jeszcze to wie gdzie mnie szukać – wystękał i zaśmiał się bezczelnie.
Nanumi cała drżała. Serce podchodziło jej do gardła, ledwo co oddychała. Podniosła się z fotel i z całej siły przywaliła Rimskiemu w twarz, aż po gabinecie rozległ się huk. Obróciła się i wybiegła z gabinetu, zostawiając Rimskiego z rozwalonym nosem.
Była w szoku. Nigdy nikogo nie uderzyła. Dziwiła się samej sobie że jest do tego zdolna, ze miała tyle odwagi by to zrobić. Ogarnęło ja dziwne uczucie. Była usatysfakcjonowana tym co zrobiła, ale postanowiła zachować to  w tajemnicy.


                                                Anylkaa

1 komentarz:

  1. Jestem pierwszy raz na Twoim blogu. Dodaję do obserwowanych i zabieram się za czytanie poprzednich rozdziałów, bo ta notka naprawdę robi wrażenie, ten gwałt i reakcja Nanu WYMIATA. Pozdrawiam i do następnego ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz <3
Komentarze z reklamami blogów oraz osobne reklamy blogów proszę umieszczać tylko i wyłącznie w zakładce SPAM. Z każdego innego miejsca zostaną usunięte.