`Rozdział 45` - Zdradziłem Cię

-Ayumi, jak dobrze że przyszłaś. Chodź musimy iść do Any, bo do mnie dzwoniła – Nanu próbowała kłamstwem zmienić temat.
-Nanu nie zmyślaj. Wiem że cos ukrywasz.
-Wydaje Ci się – Nanumi zmieszała się – Shawn Ty jej powiedz.
-Nanu, nie!
-Powiedzcie mi cholera o co chodzi! – Ayumi puściły nerwy
-Ja Ci powiem – usłyszeli za sobą głos Martina – Zostawicie Nas?
-Jasne.
Nanumi i Shawn wyszli. Ayumi została sama z Martinem. Miedzy nimi stosunki były bardzo napięte. Nie rozmawiali ze  sobą od czasu kłótni w szpitalu.
- No to słucham.
-Ayumi wiesz jak bardzo Cię kocham?
-Wiem.
-I wiesz, że nigdy bym Cię nie skrzywdził?
-Wiem. Ale o co chodzi Martin?
Martin nie wiedział jak wydusić z siebie z te dwa okropne słowa. Łzy zaczęły napływać mu do oczu.
-Ayumi, ja, ja Cie zdradziłem. Całowałem  się z inna.
Ayumi stała jak wryta. Nie spodziewała się takich słów od Martina. Podeszła do Niego i Martin oberwał niezłego liścia w twarz.
-Tu sku**ielu! Ty dupku cholerny! Jak mogłeś, do cholery, jak mogłeś– Ayumi wrzeszczała na Martina, zaczęła płakać.
-Zrozum, nie chciałem tego zrobić.
-Ale zrobiłeś!
-Ale nieświadomie. Wypiłem zbyt dużo. Byłem wkurzony na siebie, że Cię oskarżałem o śmierć Chrisa. Chciałem odreagować. Uwierz mi, nie chciałem tego. Przepraszam.
Ayumi nie odpowiadała. Stała przy oknie i płakała. Martin podszedł do Niej i przytulił ją. Nie broniła się, ale to było ponad jej siły
- Straciłeś mnie Martin, rozumiesz. Straciłeś.
-Ayumi, ty chyba nie chcesz mi powiedzieć , że, że
-Nie Martin, nie zrywam z Tobą, ale chce to sobie przemyśleć.
-Ale co?
-Czy nasz dalszy związek ma sens, skoro Ty już wywijasz takie numery.
-Ale Ayumi…
-Nie Martin. Daj mi to przemyśleć. Nie dzwoń i nie przychodź do mnie. Dam Ci znać jak będę gotowa.
-Ayumi proszę Cię, nie zostawiaj mnie, proszę Cię.
-Muszę isć.
Ayumi wybiegła z pokoju, potem z hotelu. Biegła przed siebie. Nie chciała z nikim rozmawiać. Chciała być sama. Chciała poukładać myśli. Dobiegła do starej piekarni i tam usiadła. Zawsze tam chodziła gdy było jej cholernie źle. Po śmierci Chrisa spędziła tu cały dzień. Teraz też postanowiła tu zostać, tak długo jak będzie chciała. Wiedziała, że nikt jej tutaj  nie będzie szukał.

Wszelkie pytania możecie kierować TUTAJ

Anylkaa



1 komentarz:

Dziękuje za każdy komentarz <3
Komentarze z reklamami blogów oraz osobne reklamy blogów proszę umieszczać tylko i wyłącznie w zakładce SPAM. Z każdego innego miejsca zostaną usunięte.