`Rozdział 35` - Złe wieści

- Niestety nie mam dobrych wieści – mówił doktor, który w końcu wyszedł z sali – znaczna część otrzewnej została uszkodzona. Są to bardzo poważne obrażenia. Cudem będzie jeśli z tego  wyjdzie. Straciła bardzo dużo krwi, nie mogę państwu obiecać że będzie żyć. Naprawdę bardzo mi przykro ale nic więcej nie możemy zrobić. Pozostaje nam tylko czekać – mówił dalej.
Przyjaciele i rodzice Any pogrążyli się w smutku. Dziewczyny i Maxer zaczęli płakać. Matka Any tak pobladła że wyglądała jak śmierć.
-Czy, czy możemy ją odwiedzić? – spytał Maxer
Doktor zawahał się, ale wiedział ze stan dziewczyny jest poważny.
-Dobrze, ale tylko dwie osoby. I naprawdę tylko na chwilę.
Wszyscy spojrzeli na siebie. Każdy chciał odwiedzić przyjaciółkę. Doktor odszedł.
-Kto idzie? – spytał Shawn.
Maxer spojrzał na rodziców dziewczyny. Oboje płakali. Any była ich jedynym dzieckiem, ich ukochaną córeczką.
- Proponuję żeby szli rodzice Any – powiedział w końcu.
Reszta przyznała mu rację.
-Ale Maxer, przecież to Twoja dziewczyna, przecież… - mówiła przez łzy mama Any
-Idźcie – przerwał jej.
Państwo Fores weszli do sali. Ich córka została podłączona do przeróżnych urządzeń i kabelków, które utrzymywały ją przy życiu.
Maxer siedział na podłodze szpitalnej. Był zdruzgotany. Jego Any, jego ukochana Any, walczy teraz o życie. Wybrał na telefonie numer do matki i zadzwonił do niej.
-Mamo – łkał – proszę Cię przyjedź do szpitala. Any, ona, ona prawie umiera.
Matka przyjechała bardzo szybko. Traktowała Any jak córkę.
Kolejna tragedia spadła na paczkę przyjaciół. Każdemu z nich było ciężko, każdy z nich chciał być  przy przyjaciółce, ale nawet ich obecność nie mogła poprawić stanu chorej.

Anylkaa

6 komentarzy:

  1. prawie się popłakałam...

    znakomite...

    OdpowiedzUsuń
  2. Normalnie się popłakałam ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Japierdole ryczałam jak małe dziecko ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. poryczałam sie już przy poprzednim płakałam ale przy tym rozdziale pękłam - ledwo co oddycham ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Super.


    i jakie to smutne.

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie to smutne! :((((((

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz <3
Komentarze z reklamami blogów oraz osobne reklamy blogów proszę umieszczać tylko i wyłącznie w zakładce SPAM. Z każdego innego miejsca zostaną usunięte.