`Rozdział 60` - Rozmowa z Nanu

-Nanu, widziałam się z Maxerem – mówiła Any do przyjaciółki, gdy razem spacerowały
-I?
-I nic. Wymieniliśmy kilka nic nie znaczących zdań i tyle.
-Ile to już?
-Całe 3 tygodnie… Ale Nanu, jest cos jeszcze.
Any wyciągnęła bilet i pokazała go przyjaciółce.
-Do Chin? Czyś ty zmysły postradała?!
-Alex tam leci, na miesiąc. Chce mnie zabrać ze sobą.
-Ten chłopak to ma pomysły. I co polecisz?
-Sama nie wiem. Boję się zostawić to wszystko, ale z drugiej strony bez Maxera czuje się tu niepotrzebna – zwierzała się Any
-Czyli polecisz?
-Nie wiem. Alex jeszcze na dodatek wyznał mi miłość.
-Jezu Chryste! Ten chłopak to ma pomysły! I co zrobiłaś?
-No, Nanu a co miałam zrobić? Zbyłam Go.
-I dobrze. A jak Lisa?
-Poznała wczoraj Maxera, jak byłam z Nią w sklepie. Hmmm…. Maxer jej przypadł do gustu. Chciałabym ja mieć zawsze przy sobie.
-To czemu jej nie weźmiesz do siebie?
-No przecież wiesz, że sobie nie dam rady. Zresztą pod opieką Desmonda i Jego mamy jest bezpieczna.
Milczały przez chwilę. Dzień był ciepły, idealny na spacer, rozmowę z przyjaciółką i własne przemyślenia. Any jutro musiała dać Alexowi odpowiedź, czy leci z nim czy nie.
Nanu z kolei zaczęła rozmyślać jak sobie poradzą wszyscy bez Any gdy wyjedzie. W całej paczce, to właśnie Any miała największa ochotę do życia, lecz po gwałcie, i śmierci Chrisa, załamała się i już nie była taka kiedyś.
To nie jest trudne do zrozumienia, bo jeśli człowiek dwa razy uniknął śmierci, stracił przyjaciela i osobę którą kocha, to już nigdy nie będzie taki sam. Każde wydarzenie nas zmienia, najczęściej na dobre, rzadziej na gorsze.
Tak było z Any. Zawsze była dobra i potrafiła dodać otuchy, dlatego Nanumi nie chciała żeby leciała z Alexem, ale wiedziała też że nie może Jej tu zatrzymać na siłę.
-Any mam cos dla Ciebie – powiedziała po chwili.
Wyciągła z kurtki małą karteczkę i podała przyjaciółce.
-Maxer był wczoraj u mnie. Zostawił to i powiedział, żebym Ci przekazała.
Any otwarła karteczkę i przeczytała na głos:
-„Czwartek, nad zatoką o 15”…. Chce się spotkać.
-To chyba dobrze?
-Tak.. Nanu która jest?
-14:30 powinnaś już iść.
-Wiem. To idę. Pa.
-Pa.
Any pożegnała się z Nanu i poszła w stronę zatoki. Miała cichą nadzieję, ze Maxer w końcu do Niej wróci. Nie widziała jednak, że po tej rozmowie, będzie wiedziała, jaka odpowiedź dać Alexowi.

Anylkaa

2 komentarze:

Dziękuje za każdy komentarz <3
Komentarze z reklamami blogów oraz osobne reklamy blogów proszę umieszczać tylko i wyłącznie w zakładce SPAM. Z każdego innego miejsca zostaną usunięte.