3 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
-Naprawdę Any nie powinnaś tyle
kupować ciuchów – karciła przyjaciółkę Nanumi i razem wybuchły śmiechem. Odkąd zespół wydał płytę stał się
jeszcze bardziej sławny niż na początku. Tłumy fanów czekały na nich każdego
dnia pod wytwórnią i hotelem. Wydanie płyty gwarantowało im również więcej
pieniędzy a co za tym idzie dostatnie życie.
-Maxer już wie kiedy wraca? – spytała Ayu dołączając do nich z tacos na
talerzu.
-Nie. Ale na pewno nie przyleci w tym miesiącu. A szkoda bo myślałam, że
pojedziemy do Cancun na festiwal.
-Słyszałam, że Maite i matka Maxera zostały aresztowane – odezwała się Nanu
a widząc zdziwione miny przyjaciółek mówiła dalej – Ta dziewczyna, która ci
wtedy podała zatrutą wodę zdecydowała się zeznawać i wszystko wyśpiewała. No i
obie teraz siedzą w areszcie. Ponoć żaden prawnik nie jest w stanie im pomóc,
bo mają przeciw nim poważne dowody. Dobrze im tak. W końcu dostały za swoje.
-Ciekawe jak Maxer na to zareaguje. To przecież jego matka – powiedziała
Any biorąc tacos od Ayu.
-Nan kiedy wyjeżdżacie? – spytała Ayu.
-Pojutrze. Shawn poszedł załatwiać bilety. Chcę zrobić rodzicom
niespodziankę w dniu ich rocznicy ślubu. Ale nie wiem jak ja wytrzymam w
Pekinie bez was – położyła się na łóżku Any i wpatrywała się w jeden punkt.
Cały zespół dostał dwa tygodnie
wolnego. Nanumi i Shawn wyjeżdżali do Pekinu a
Ayumi i Martin mieli lecieć do Stanów.
-Jeny! Ayu skąd masz te tacos? Są świetne – powiedziała Any – A właśnie.
Rozmawiałam wczoraj z Teku na Skypi’e
-I co? Gdzie oni w ogóle są? Mam nadzieję, że Lea nie zabrała go w jakieś
ponure miejsce.
-Mówił, że są w Australi i podziwiają misie koala. Jak ja wam zazdroszczę.
W ogóle jak wy możecie mnie tu samą zostawić. Umrę z nudów – zaczęła narzekać
Any. Przyjaciele wyjeżdżali a ona miała zostać sama.
-Napiszesz nowe piosenki na najbliższe trzy płyty albo zacznij pisać
książkę – za te słowa Any rzuciła w Nan swoją ulubioną bluzką – Ej no co. Any a
wiesz co u Shujiego?
Rudowłosa spojrzała na przyjaciółkę i zgromiła ją wzrokiem, za poruszenie
tego tematu.
-Hiro powiedział, że wrócił do Tokio zaraz po premierze płyty. Zresztą….
Any nie dokończyła bo usłyszała dzwonek do drzwi. Szybko je otworzyła i oniemiała
gdy w drzwiach zobaczyła Maxera trzymającego za rękę pięcioletnią już Lisę.
Dziewczynka rzuciła się Any w ramiona a potem do nich dołączył Maxer tuląc je
obie.
-Ooooo… Są tacy słodcy – powiedziała Nanu do Ayumi gdy obie z boku
obserwowały tą scenę.
-Miałeś wrócić za miesiąc – rudowłosa była zaskoczona widokiem chłopaka i
córki – I jak udało ci się zabrać Lisę?
-Nie mogłem wytrzymać bez ciebie. A Lisa. Pomyślałem, że ucieszysz się na
widok córki – pocałował ją – I mój.
Any próbowała opanować łzy wzruszenia ale nie potrafiła. Miała przy sobie
dwie najważniejsze dla niej osoby i teraz tylko to się liczyło. Nie
potrzebowała nic więcej. Ważne, że miała tą dwójkę.
-Kocham cię Maxer.
-A ja ciebie Any.
Złączyli swe usta w gorącym i namiętnym pocałunku na jaki czekali od
miesięcy. Teraz, gdy już byli razem nic nie stawało im na przeszkodzie żeby być
razem, bo teraz liczyła się tylko ta chwila w której ich usta się złączyły się
w pocałunku, chwila w której Any znów poczuła
że żyje mając przy sobie ukochanego Maxera i swoją córkę.
~KONIEC~
aaaaaaaaaaaaaaaaa! Oszaleje ! :))) hahah. Gratuulacje z okazjii skończenia Powieści ;))
OdpowiedzUsuńHahaha. Nie, żebym coś ale liczyłam na jakiś nie "heppy end" albo coś w innym tego słowa znaczeniu. Może dlatego, ze byłam za Shujim ? :D hahaha.. :) hmmm nie przesadzajmy bo"to" zakończenie także jest boskie, jak całe to Twoje opowiadanie ;) Ok. TO teraz musisz mnie poinformować kiedy pojawi się ten " nowy" :D Liczę, że jak najszybcej. Chociaż powiedz tak w przybliżeniu abym nie musiała codziennie właziić na bloga i szperać :D .
Dziękuje ;) Andzia ;)
Sorki zapomnij o tym "TO teraz musisz mnie poinformować kiedy pojawi się ten " nowy" :D Liczę, że jak najszybcej. Chociaż powiedz tak w przybliżeniu abym nie musiała codziennie właziić na bloga i szperać :D ."
UsuńTak się wymsnęło. :D Zapomnij i nei odpowiadaj na to. nei zauwazyłam że odpowiedziałaś na to tylko w poprzednim roździale :) hahah. pa :)
Świetne zakończenie, po prostu cudowne :) Będę z miłą chęcią czekała na nowe opowiadanie :):)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to już koniec... Uwielbiam twoje opowiadanie i zżyłam* się z bohaterami więc na pewno o nich nie zapomnę. :D Znalazłam twojego bloga stosunkowo niedawno i bardzo się z tego cieszę, że moglam przeczytać tak piękne opowiadanie. Jest to najlepsze opowiadanie jakie do tej pory czytałam. Mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję przeczytać opowieść, która będzie równie fascynująca jak ta. Wydaje mi się że to będzie opowieść twojego autorstwa. ;)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejną opowiadanie :D
* - nie wiem czy dobrze napisałam : )
Pozdrawiam Tyśka Pisareczka..;)
najlepsze opowiadanie jakie czytałam <3 super, dzięki <3
OdpowiedzUsuńNa wstępie mojego komentarza pragnę pogratulować Ci Anylko, bo włożyłaś w to ogromną ilość pracy i efekty są świetne. To było coś wspaniałego. Zaczęłam dosyć niewinnie od pierwszego rozdziału, a potem tak niemiłosiernie mnie wciągnęło, że nie mogłam się oderwać i z niecierpliwością czekałam na kolejną część. Piszesz naprawdę niesamowicie, masz wielki talent i cieszę się, że go wykorzystujesz. Dziękuję Ci za umilenie mi czasu tym opowiadaniem, zresztą pewnie nie tylko mnie jednej, więc w imieniu wszystkich.. Dziękuję! Czekam na kolejną powieść Twojego autorstwa. :)
OdpowiedzUsuń-Sandra-
Gratuluje. Miło się czytało. Z całego serca Ci dziękuje :) Do zobaczenia ! Piszesz piąknie. Jedyne opowiadanie, które zostało polecone moim znajomym. Do zobaczenia w następnym " suerp" opowiadaniu.
OdpowiedzUsuń- Malina-
OOOOOOOOOOO <33333
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego blogaaa :D Szkoda, że musisz juz skonczyc xD
Ale mam nadzieję, ze nowy będzie choć w połowie tak dobry jak ten :DDDD
SZCZERZE ... JAK CZYTALAM TEGO BLOGA TO PLAKALAM . < 3 .. AZ TAKIE BYLY SMUTNE MOMENTY . : C
OdpowiedzUsuńTez sie popłakałam. Czytałam regularnie Twoje opowiadanie i naprawde było świetnie. Dostarczylas mi wiele emocji. Nie raz sie zdarzało ze sie popłakałam. DZiekuje za to. Twoje kolejne opowiadanie tez z pewnoscia bede czytała. Pozdrawiam. O. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie.Mam nadzieję,że wydasz książkę.To najlepszy blog jaki czytałam!!!!!
OdpowiedzUsuńNiedługo mamy konkurs recytatorski w szkole i gdybyś wydała książkę o swoim opowiadaniu na pewno wzięłabym z niej prozę.
Pozdrawiam i życzę następnego tak dobrego opowiadania jak to.
Naprawdę szkoda, że już skończyłaś to opowiadanie. Teraz zabieram się za czytanie Twojego nowego ;) Nie wiem ile minęło. Miesiąc? Dwa? A ja przeczytałam całe to opowiadanie ;D Szkoda, że już skończyłaś, bo było naprawdę świetne :*
OdpowiedzUsuńPomyliły mi się konta i przypadkiem wysłałam ten komentarz z mojego starego >.< No ale nie ważne :* Szkoda, że skończyłaś to opowiadanie, bo było genialne ;D Masz talent :)
OdpowiedzUsuńopowiadanie było cudowne, przeczytałam je w dwa dni, uwielbiam je jest jednym z moich ulubionych, szkoda ze je skończyłaś, ale było naprawdę cudne *.*!!!!!
OdpowiedzUsuń