`Rozdział 91` - Zakazany pocałunek

Any usiadła na molo i wpatrując się w przezroczystą wodę ujrzała swoje odbicie.  Zobaczyła dziewczynę z podkrążonymi od niewyspania oczami, bez uśmiechu na twarzy, bez makijażu, bez dawnej radości, która kiedyś w Niej tkwiła. Zasmuciło ją to jeszcze bardziej, bo wiedziała, że już nigdy nie będzie taka jak kiedyś, wiedziała, że za dużo się stało by teraz znów mogła się cieszyć życiem.
Alex usiadł obok niej, ale przez chwilę nic nie mówili. Chłopak nawet nie wiedział co powiedzieć. Pomimo, że teraz ma szansę by Any w końcu z Nim była, czuł że to nie w porządku, by teraz mówił Jej o swoich uczuciach, nie mógł jednak czekać.
Wpatrywali się oboje w zatokę, gdy Alex objął Any ramieniem i przytulił do siebie. Rudowłosa nie miała nic przeciwko. Poczuła, jakby obejmował ją Chris za każdym razem gdy cos ją trapiło.  W męskich ramionach zawsze czuła się bezpieczne, jednak żadne ramiona nie zastąpią Jej Maxera.
-Jak się trzymasz? – spytał w końcu chłopak
-Jak ktoś, kto stracił nadzieję na wszystko: na szczęście, na miłość, na radość, na wszystko.
-Mogę Ci jakoś pomóc? Żeby Ci było lżej?
-Znajdź lek, który uzdrowi Maxera – odpowiedziała i po Jej twarzy zaczęły powoli spływać łzy.
Alex spojrzał na Nią i dostrzegł, że rudowłosa płacze. Delikatnie przyłożył swoją rękę do Jej policzka i otarł Jej łzy. Dziewczyna poczuła delikatną dłoń Alexa, ale nic nie powiedziała ani nie zrobiła.
-Chyba jedyne co mogę dla Ciebie zrobić to być z Tobą w tych trudnych chwilach – powiedział po chwili
-Jeśli będziesz ze mną i będziesz mnie wspierał, to bardzo mi pomożesz – wymamrotała
Znowu milczeli. Słońce ogrzewało ich twarze, a Alex nadal obejmował Any.
-Zapomniałam Ci podziękować – powiedziała po chwili
-Mi?? – spytał zaskoczony – Ale za co?
-Gdybyś….No wiesz….Gdybyście się nie pobili, to….to kto wie czy Maxer by teraz żył – powiedziała i spuściła głowę w dół znów płakać.
Alex wiedział ,że jest bezradny. Nie mógł nic zrobić by ulżyć przyjaciółce. Nie wiedział jak z Nią rozmawiać, jak się zachowywać, czy wspominać o Maxerze, czy udawać, że nic się nie stało. Tego nie wiedział. Ale jedyne czego był pewien, to tego, że Jego serce jest podzielone gdyż jedna część potajemnie nadal kocha Any, a druga czasami sobie przypomina o blondynce Leii. Z rozmyślań wyrwał Go dźwięk własnego telefonu, „Jest z Tobą Any? Martwimy się. Shawn” – przeczytał w myślach i odpisał że jest.
Rudowłosa tymczasem łudziła się, że gdy pokaże Maxerowi ich wspólne zdjęcia lub zacznie mu opowiadać o sobie, to chłopak sobie coś przypomni. Takie łudzenie się nie było dla Niej dobre, gdyż zawsze robiła sobie nadzieje, która potem i tak ulatniała się w powietrzu zostawiając ja samą, z kolejnym rozczarowaniem.
Nagle dotarło do Niej, że Alex ją obejmuje. Nie chciała mu dawać złudnych nadziei, że mogą być razem, skoro Any teraz w pewnym sensie nie ma chłopaka. Wyrwała się z Jego uścisku i szybko wstała. Chłopak też wstał i stali teraz naprzeciw siebie spoglądając sobie w oczy. I w jednej chwili, Alex pod wpływem emocji przyciągnął Any do siebie i zrobił to o czym marzył od dawna. Pocałował rudowłosą. Dziewczyna jednak szybko Go odepchnęła i strzeliła Alexowi z liścia.
-Nigdy, rozumiesz, nigdy więcej tego nie rób! - wykrzyczała i szybko zbiegła z molo. Biegła wzdłuż plaży i po chwili znów była w parku gdzie zaczęła gorzko płakać. Miała dość wszystkiego. Spotykają ją same najgorsze rzeczy. Nie chciała tak dłużej żyć wszystko było ponad Jej siły, ponad Jej możliwości. Wróciła zmęczona do hotelu i położyła się spać. 

Anylkaa

11 komentarzy:

  1. Bistyy <333.
    Tylko niech MAxer odzyska pamięc i będzie z Anyy.. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę zrób coś nieprzewidywalnego. To już rutyyna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama opowieśc - sytaa. <3
    Ale popieram anonima wyżej. Zaczyna robic się nudnoo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej dziewczyno masz talent ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo chciałabym Cię poznac. Masz talent. Kiedyś musisz iśc z tym do redakcji. ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham twojego bloga ! I mam nadzieję, że tak szybko nie zakończysz historii o Any i Maxer'że. Czekam na kolejne rozdziały ! ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże, pewnie nawet nie wiesz, ile razy płakałam, czytając twoje opowiadanie. Jest 4.27, przeczytałam wszystkie części, nie mogąc oderwać się od monitora.

    Mam nadzieję, że już nie uśmiercisz, ani nie skrzywdzisz żadnego z bohaterów, bo ja chyba zapłaczę się na śmierć. Płaczę nawet teraz, nie mogąc się dalej pozbierać.

    Powiem tak: Mam nadzieję, że szybko nie skończysz swojej kariery, a całe opowiadanie się dopiero rozkręca. Chyba nie przeżyję z wiadomością, że niedługo masz zamiar skończyć całą historię. I proszę Ciebie, zrób coś, żeby Maxer wszystko sobie przypomniał. Nie wiem, nie Any zaśpiewa ich ulubioną piosenkę albo go pocałuje... Proszę, bo inaczej chyba wszystkich naokoło pozabijam...

    OdpowiedzUsuń
  8. świeetnie :*
    zapraszam do soebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest już późno, a ja właśnie teraz przeczytałam całe Twoje opowiadanie i się przy tym popłakałam. Świetne po prostu. Mam nadzieję, że Makser przypomni sobie w końcu co czuje do Any. Będę śledziła dalej losy bohaterów.! :** :) O.

    OdpowiedzUsuń
  10. uważam, że twoje opowiadanie jest przecudowne! masz tyle ciekawych pomysłów! nigdy mi się to nie znudzi! trzymaj tak dalej ♥

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz <3
Komentarze z reklamami blogów oraz osobne reklamy blogów proszę umieszczać tylko i wyłącznie w zakładce SPAM. Z każdego innego miejsca zostaną usunięte.