`Rozdział 114` - Wspomnienia Maxera


Piosenka „Otro Dia que va” należała do tych piosenek, które Ayumi, Nanu i Any wręcz uwielbiały, choć przyjaciółce z Pekinu nie było łatwo jej się nauczyć, to teraz śpiewanie jej przed tak ogromną publicznością nie sprawiało jej problemu. Dziewczyny na scenie radziły sobie bardzo dobrze a nawet świetnie. Były zgrane, głosy miały cudowne i przez te kilka minut gdy śpiewały zapomniały o całym świecie, o problemach, o tym co je boli i sprawia im przykrość. Scena była dla nich stworzona. Gdy skończyły śpiewać dostali tak ogromne brawa, że nawet jury było zaskoczone. Zmęczeni, ale zadowoleni z siebie zeszli ze sceny, by ponownie usłyszeć głos Kento zapowiadającego kolejny, przedostatni zespół. „Amigos” udali się do swojej garderoby, tak jak reszta zespołów która już byłą po występie. Z ich twarzy nie znikał uśmiech.
-Jezu! Nie wierzę, że tam byłam, po prostu nie wierzę – powiedziała Nanu popijając wodę z butelki
-Zrobiliśmy to! Czy wy to rozumiecie?! Wyszliśmy na scenę, zaśpiewaliśmy i …. Spełniliśmy marzenie nie tylko nasze ale i…. – urwała Any
- Chrisa – dokończył za nią Martin
Przez chwilę zapadła niezręczna cisza, której nikt nie potrafił przerwać. Any usiadła przed lusterkiem i spoglądała w swoje odbicie. Już dawno nie widziała siebie tak cudownie umalowanej i wyglądającej. Od utraty pamięci przez ukochanego minął już miesiąc, jednak ona nadal miała nadzieję, w którą ślepo wierzyła. Z tej ciszy wyrwało ich pukanie do drzwi.
-Wszędzie was szukam – powiedział Shuji, bo to on właśnie pukał – Chyba straciliście poczucie czasu – spojrzał na pięknie wyglądającą rudowłosą i puścił jej oczko, Any zarumieniła się co pozostali członkowie zespołu szybko dostrzegli – Za kilka minut ogłoszenie wyników pierwszej tury. Musicie wyjść na scenę, razem z resztą – dodał po czym zniknął
„Amigos”, nim wyszli z garderoby  stanęli w kółku. Maxer wyciągnął rękę przed siebie, to sami zrobili pozostali. To był ich gest, który miał im dodawać sił i odwagi przed występem.
-Nic nas rozdzieli! – krzyknęli wszyscy razem i uśmiechnięci ale i zdenerwowani wyszli na scenę, gdzie stały już pozostałe zespoły. Nanu stanęła obok Teku, obok niego Any, obok niej Shawn, potem Ayumi i Maxer. Wszyscy złapali się za ręce czekając na werdykt. Choć na razie miał odpaść jeden zespół, nerwy były ogromne. Na scenę wszedł Kento w towarzystwie jednego z jurorów, Diego Gonzaleza, który zaczął mówić:
-Witam was wszystkich, a szczególnie nasze utalentowane zespoły. Wiem co czujecie i w jakim jesteście stresie czekając na wyniki. Sam byłem kiedyś w „Idolu” i wiem, że nerwy są ogromne. Decyzja nie była łatwa do podjęcia, gdyż wszyscy byliście wspaniali. Jednak niestety, jeden z zespołów musi odpaść. Wszyscy byliście naprawdę świetni, ale niestety dalej nie zobaczymy zespołu „Stars Girls” z Peru.
Nasi przyjaciele uściskali się z radości, przeszli dalej co bardzo ich cieszyło i ma żadnych słów, które opisałby ich radość. Diego mówił dalej:
-Dziewczyny byłyście świetnie, jednak byli lepi od was. Powodzenia, dalej, bo macie talent –zszedł ze sceny i po chwili wrócił na swoje miejsce. Publiczność biła brawa smutnym dziewczynom, które ze łzami w oczach wchodziły za kulisy. „Amigos” ponownie udał się do swoje garderoby by cieszyć się, tym, że już są w półfinale. Mieli raptem 15 minut do następnego występu. Ayumi i Nanu mogły odetchnąć spokojnie – do końca konkursu już nic nie śpiewały, gdyż teraz mieli śpiewać chłopacy, a potem, jeśli przejdą dalej, będzie solówka Any. Teku, Maxer i Shawn lekko podenerwowani wyszli już z garderoby zostawiając dziewczyny same.
-Shuji ewidentnie na ciebie leci – powiedziała Nanu czytając jakiś magazyn.
Ayumi i Any spojrzały na nią zaskoczone tymi słowami.
-Nanu… - wymamrotała Any nie wiedząc co powiedzieć. Od kłótni w jej domu Nanu nie odzywała się do rudowłosej, aż do teraz. Any poczuła się jednak trochę zmieszana. Poczuła miłe ukłucie w sercu i na myśl o Shujim w jej brzuchu znów zaczęły latać magiczne motylki – Shuji to tylko przyjaciel – tłumaczyła się
-Any – zaczęła Nanu – Nie powinnam ci tego mówić, ale…. Nie możesz wiecznie żyć nadzieją, że Maxer odzyska pamięć. Jego ślub jest za kilka dni. Musisz to przerwać, inaczej nie będziesz w stanie już nikogo pokochać. I nie mówię ci tego, żeby cię dobić czy coś, mówię to bo cię kocham jak siostrę i nie chce żebyś cierpiała – wyszła z garderoby zostawiając Any i Ayumi w ciężkim szoku.
-Ayumi, ale ja tylko lubię Shujiego. Nic więcej – broniła się rudowłosa – Zresztą… Chodź, musimy zobaczyć jak radzą sobie chłopaki – powiedziała i razem z przyjaciółką poszły za kulisy zobaczyć jak Maxer, Teku i Shawn  śpiewają „Gone too soon” zespołu Simple Plan.  Teraz ze sceny schodził drugi zespół, by na scenę mogli wejść nasi przystojni chłopacy, jak ich zapowiedział Kento. Brawa od publiczności, i na scenie pojawił się Teku, Shawn i Maxer.  Rimski zaczął śpiewać. Znał tę piosenkę bardzo dobrze, jednak z każdym kolejnym wersem, z każdą kolejna nutą w jego głowie działo się cos dziwnego. Zamknął oczy by skupić się  na śpiewaniu, jednak nie było to łatwe przez to co zobaczył. Przez jego pamięć zaczęły przewijać się wszystkie wspomnienia z rudowłosą Any. Teku, Shawn i dziewczyny wyglądające zza kulis zauważyli, że coś jest nie tak. Maxer nadal śpiewał mając przed sobą widok spędzonych razem z Any kilku ostatnich lat. Nadal w głowie migały mu wspólnie spędzone dni nad zatoką, wakacje spędzone we dwójkę. Starał się śpiewać dalej, jednak odzyskana pamięć była silniejsza od niego.Publiczność też zauważyła, że coś jest nie tak i zaczęła szeptać pomiędzy sobą. Teku i Shawn nadal grali. Maxer nie wytrzymał. Silne wspomnienia związane z Any nie pozwoliły mu dalej śpiewać. W głowie nadal przewijały mu się wspomnienia związane z dziewczyną. Za kulisami Any nie wiedziała co ma robić. Była cała roztrzęsiona i bała się o chłopaka. Nie zważając na uwagi reszty zespołu wzięła mikrofon i wyszła na scenę.I ona i Maxer byli świadomi, że to co robią może zaprzepaścić ich karierę, ale były ważniejsze rzeczy niż kariera.Publiczność i jury z zaciekawieniem spoglądali na to co się działo teraz na scenie, gdyż nie wszyscy wiedzieli o związku Any i Maxera, jak i o tym, że chłopak jej nie pamięta. Dziewczyna podeszła do niego i załapała go na rękę by dodać mu otuchy. Maxer teraz już wszystko pamiętał. Przypomniał sobie Any, przypomniał sobie, że to właśnie ją kocha. Uścisnął rękę dziewczyny i spoglądając jej w oczy zaczął mówić.
-Any,byłem daleko, ale teraz już wróciłem i wiem że cię kocham. Maxer zawsze kochał Any i tak już będzie na zawsze – powiedział i namiętnie pocałował zaskoczoną dziewczynę, która odwzajemniła pocałunek. W jej brzuchu znów pojawiło się stado motylków, serce zaczęło bić mocniej i powróciło do niej dawne szczęście. Marzyła o tej chwili cały czas, a teraz jej kolejne marzenie o "powrocie" Maxera spełniło się. 
Publiczność wstała i zaczęła bić brawa. Any mimo swoich obaw była szczęśliwa. Przytulili się i na chwilę zniknęli za kulisami. Maxer znów powrócił na scenę i dokończył śpiewać. Jego serce się radowało, czuł że jest szczęśliwy. 
-Naprawdę sobie wszystko przypomniałem – powiedział, gdy po skończonym występie wrócił do przyjaciół całując rudowłosą w czoło.
Any przytuliła się do chłopaka. Tak bardzo brakowało jej jego ramion, tak bardzo brakowało jej ciepła jakie emitował Maxer, tak bardzo brakowało jej jego bliskości, tak bardzo jej brakowało samego Maxera. Nikt nie myślał o tym, że Maxer się żeni ani o innych problemach. Teraz tylko liczyło się jedno: Maxer odzyskał pamięć. Wszyscy się cieszyli i mieli nadzieję, że znów będzie jak dawniej, że znów będą robić głupie rzeczy i spędzać ze sobą czas. Stojąc za kulisami ponownie usłyszeli głos Kenta, który zapraszał zespoły na scenę. Tym razem kolejne dwa miały odpaść. Przyjaciele ustawili się w tej samej kolejności co przedtem i złapali się ze ręce. Tym razem na scenę weszła prześliczna Paulina Rubio.
-Witajcie kochani – przywitała wszystkich – Zespoły, które tutaj się zaprezentowały były jak do tej pory niewiarygodnie świetnie. Nas jurorów zaskoczył mały incydent w zespole „Amigos” – spojrzała się wymownie na Maxera i Any, którzy tylko się uśmiechnęli.
-Paulino, czy ty nigdy nie byłaś zakochana? – przerwał jej Kento
-Kento, to chyba nie pora na takie pytania – powiedziała – Wracając do konkursu. Decyzja nie była łatwa, tym bardziej że musimy odrzucić dwa zespoły. Żeby nie przedłużać, w finale zostają: „1,2,3 Boys” z Kolumbii – publiczność zaczęła klaskać – oraz…
Napięcie w każdym z zespołów wzrosło do granic możliwości.
- „Amigos”! – krzyknęła Paulina i ze sceny wróciła na swoje miejsce.
Przyjaciele nie mogli uwierzyć. Znów przeszli dalej. Wrócili za kulisy by nacieszyć się tym, że zaszli tak daleko. Ich radość nie miała końca. Byli tak podekscytowani i szczęśliwi, że teraz ich już nic nie odchodziło, nie myśleli o niczym jak o tym, żeby solówka Any doprowadziła ich do zwycięstwa. Udali się do garderoby by odetchnąć i znaleźć chwilę spokoju przed ostatnim występem.
-Boże! To jest niesamowite! – krzyknęła Any, gdy już byli w środku
-Jesteśmy w finale! Czy wy to rozumiecie! – mówił Teku
-Dajecie czadu – powiedział Martin, którego nie widzieli od początku koncertu
-Martin!? Gdzieś ty się podziewał? – spytała Ayumi
-Menedżer ma dużo spraw na głowie. Po występie Maxera telefony do wytwórni się rozdzwoniły. Wszyscy byli ciekawi waszej historii, zakochańcy – podszedł i poklepał Maxera po przyjacielsku.
Rozmawiając i śmiejąc się w garderobie znów poczuli się jakby mieli po 5 lat, jakby nie mieli żadnych problemów i zmartwień, jakby nigdy nic strasznego się nie wydarzyło. Any wtulona w ramiona Maxera mało mówiła. Przeczesując włosy Maxera nie mogła uwierzyć, że znów są razem. Te kilka chwil przerwał im Shuji, który bez pukania wparował do pokoju i trochę zaniemówił gdy zobaczył rudowłosa w objęciach Maxera.
-Any, już czas  - zwrócił się do rudowłosej.
-Powodzenia! – krzyknęły dziewczyny. Znów stanęli w kręgu, wypowiedzieli magiczne słowa, i wyszli na scenę. Teku, Maxer i Shawn akompaniowali Any, która z uśmiechem w sercu i radością na twarzy, pewna siebie wyszła na scenę i zaczęła śpiewać.

Piosenki wykorzystane w tym rozdziale to: RBD-Otro dia que va(Nanu, Any i Ayumi), Simple Plan-Gone too soon(Maxer, Teku i Shawn)

Anylkaa

17 komentarzy:

  1. Świetnieeee ! ;) ;* Podziwiam cię, piszesz dobre i długie rozdziały i to tak często <3

    OdpowiedzUsuń
  2. cudoooooooooo ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Świeeetnie!
    Właśnie na to czekałam ! Na to, że Maxer sobie przypomni Any ;)
    uwielbiam Cię dziewczyno !

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz.. Ja wiedziałam , że tak będzie.. Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału.. Zapraszam do siebie..
    http://tyska-opowiesc-marzen.blogspot.com/
    Pozdrawiam Tyśka Pisareczka.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. eejj. Jak mam być szczera, to to jest fajne, ale noo.. To się robi nude, schodzą się i rozchodzą.. blalelabelabelae. ;> Bez urazy, bo na serio fajnie piszesz, alee ile można. Czytałam wszytko i fakt poodba mi się, ale może warto, no wiesz zacząć pisać coś nowego, a ten blog powoli kończyć? Tylko doradzam (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zamierzam przez najbliższy czas kończyć tego opowiadania :)

      Usuń
    2. Jesli Ci cos nie pasi, to tego nie czytaj. Anyylka nie sluchaj takich glupot bo czytam na biezaco chociaz jestem zagranicą! ;********

      Usuń
    3. dobraa anonimku, weź spirdalaj. Tylko napisałam co myśle ;]

      Usuń
  6. No ok, cieszę się bardzo że się zeszli...ale... no. Bez urazy, ale to się już robi trochę nudne... w sensie, że całe opowiadanie. kochałam te opowiadanie, do około 100 rozdziału, teraz to ta cała historia tak się wlecze i wlecze. ale czytam, bo chcę się dowiedzieć, czy zacznie się dziać coś ciekawego. bo u cb to jest tak : jeżeli robi się zbyt nudno, to kogoś uśmiercasz... nie myśl, że chcę cię tylko zjechać, bo tak nie jest. ale serio... uważam, że z rozdziału na rozdział robi się coraz bardziej nudno ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "jak robi się nudno to kogoś uśmiercasz". Zabiłam Alexa, bo nie widziałam jego dalszej drogi w tym opowiadaniu, a Chris to już osobna sprawa. Po za tym słowo "nudno" jak dla mnie oznaczało brak jakiejkolwiek akcji, brak wątku, i pisane od tak. A ja tak nie robię. Staram się żeby w każdym coś się działo. W każdym razie nie wieje nudą.

      Usuń
  7. No w końcuuuu <33
    Znowu są razem. tylko znowu niech się nie rozdzielają ;d
    Super, super, pisz dalej pisz<3

    OdpowiedzUsuń
  8. aaaaaaaaaaaa ; ****** fantastyczne czekam na nowy ; ***

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam Twoje opowiadania < 333 i do tego Simple Plan! wspaniałe < 3 || andzia

    OdpowiedzUsuń
  10. "Any,byłem daleko, ale teraz już wróciłem i wiem że cię kocham. Maxer zawsze kochał Any i tak już będzie na zawsze" wiedziałam, że skądś to kojarzę i przypomniał mi się Migeuel i Mia :D Ale ogółem rozdział mi się podobał :) Twój blog jest genialny <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz <3
Komentarze z reklamami blogów oraz osobne reklamy blogów proszę umieszczać tylko i wyłącznie w zakładce SPAM. Z każdego innego miejsca zostaną usunięte.