`Rozdział 99` - List od córki

Any otworzyła kopertę i wyciągnęła list złożony na 4 części. Z jednej strony kartki poznała bazgroły małej Lisy, na drugiej stronie widniało staranne pismo Desmonda. Rudowłosa jeszcze mieszkając w Chinach pod okiem Nanumi pilnie uczuła się chińskiego, dlatego przeczytanie listu nie było dla Niej trudne. Zaczęła najpierw czytać list  od córki: „Mamusiu, bardzo za Tobą tęsknię. Już tak nie seplenię jak kiedyś, a tatuś mi sprawdzał błędy jak to pisałam. Tata mówi, że powinnam do Ciebie zadzwonić, tak zrobię, ale i tak chciałam do Ciebie napisać. Nowa  znajoma tatusia, z którą tatuś wziął ślub jest bardzo fajna. Lubię ją. Tatuś mówi że powinnam do niej mówić mamo, jednak nie umiem, bo Ty jesteś moją mamą mamusiu. Mówię do Niej po imieniu, Yuki. Na noc opowiada mi bajki, i czasem daję cukierki. Tatuś mi nie każe jeść cukierków bo mówi, że szkodzą. Mamusiu to prawda? W przedszkolu jest naprawdę super. Mam dużo koleżanek. Tęsknię za Tobą mamusiu. Bardzo chcę do Ciebie przyjechać, jednak tatuś mi powiedział, że Ty teraz masz własne zmartwienia. To prawda? Kocham Cie mamusiu. Lisa” – przeczytała w myślach Any i łzy zaczęły Jej spływać po policzku. Tak bardzo tęskniła za córką, tak bardzo Jej brakowało swojej małej Lisy. Poczuła jednak ulgę, gdy przeczytała, że nowa żona Desmonda traktuję Ją w miarę dobrze. Lisa była córką Any, była Jej skarbem, była dzieckiem, które właśnie teraz, w tych najgorszych chwilach trzymało Any przy życiu. Obróciła list na drugą stronę i zaczęła czytać wiadomość od Desmonda: „ Any, pomyślisz, że 26-latek piszący list do swojej byłej dziewczyny to trochę dziwne, głupie i bezsensowne… Nie było okazji bym Ci to powiedział przez telefon, ale przeprowadzam się do Tokio. Tak, wiem nie popierasz tego, jednak dostałem tam nową, lepszą pracę. Zabieram Lisę, Yuki i swoją mamę. Nie była to łatwa decyzja, ale Lisie będzie się tam lepiej żyło. Mała jest zadowolona, że mogła do Ciebie napisać list. Nalegała, żebym też napisał kilka słów, więc nie miałem wyjścia. Lisa bardzo za Tobą tęskni…. Ja zresztą też… Na dole masz napisany nasz nowy adres. Mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy. Desmond”.
Any przez chwilę siedziała w bezruchu. Nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć.  Po raz kolejny miała mętlik w głowie. Po raz kolejny wspomnienia wzięły górę i w jednej chwili wszystko wróciło: pamiętna impreza z Desmondem, gwałt, śmierć Chrisa i utrata pamięć przez Maxera. Największy uraz jednak na Jej psychice wywołał gwałt. Wiedziała że to będzie się ciągło za Nią przez całe życie i tego się najbardziej bała, bo wiedziała, że tego nie uniknie i że będzie musiała sobie z tym poradzić.
-Lisa za Tobą tęskni, ja zresztą też – powtórzyła po cichu – Desmond nie możesz teraz mi pisać takich rzeczy. Ty masz żonę, ja mam…. – urwała. Chciała powiedzieć, że ma Maxera jednak nie mogła. Nie była już z Maxerem, nie mogła siebie nazwać Jego nie dziewczyną. Nie mogła już tego zrobić. Rudowłosa ukryła twarz w dłoniach i zaczęła płakać. Miała ochotę iść nad zatokę i wykrzyczeć jak bardzo jest Jej źle. Wstała z ławki i skierowała się już w stronę parku, gdy usłyszała dźwięk telefonu. Spojrzała i zobaczyła numer Nanu.
-Zapomniałam o nich – powiedziała znów do siebie i odebrała telefon – Nanu przepraszam, już do Was idę – i rozłączyła się. Wróciła się do hotelu i po chwili była już w apartamencie Nanu.
-Wybaczcie, musiałam coś załatwić – mówiła szybko i popijając sok usiadła na podłodze.
-Skoro już jesteś to może wybierzemy piosenki? – spytał Maxer
-Nie mamy innego wyjścia. Macie jakieś propozycje? – spytała rudowłosa
-Jeśli chodzi o mnie to mam coś – zaczął Maxer – Pomyślałem, że razem z chłopakami możemy zaśpiewać „Gone Too Soon”.
Any spojrzała na niego trochę zaskoczona. Znała tą piosenkę na pamięć, słowa refrenu i ich sens „Jesteś częścią mnie, i nigdy nie będę taki sam, tutaj bez Ciebie, bo odeszłaś zbyt szybko” znała jak nikt inny. Ta piosenką była ulubioną piosenką Jej Maxera.
-To może zrobicie męski duet i zaśpiewacie w trójkę? - spytała
Chłopaki spojrzeli na siebie i bez żadnych wątpliwości zgodzili się.
-Zaśpiewajmy „Otro Dia Que Va” – zaczęła nalegać Ayumi
-Ja nie mam nic przeciwko – dodała Nanu
-Jeśli chcecie, to nie ma problemu – odpowiedziała rudowłosa i dodała  - To teraz zostaje nam kwestia solówki.
-No właśnie Any – zaczął Maxer
-Stało się cos? – spytała rudowłosa zaniepokojona
-Any chcemy żebyś to Ty zaśpiewała solówkę – powiedziała w końcu Ayumi
-Co takiego?! – spytała zaskoczona
-To co usłyszałaś. Zaśpiewasz solówkę.
-Ale,ale… przecież ja… - plątała się Any
-Nie ma żadnego ale. Śpiewasz i tyle – podsumował Maxer – Co zaśpiewasz zależy od Ciebie.
-Mówicie serio? – spytała z niedowierzaniem
-Tak – odpowiedzieli razem
-Jejku! Dziękuję Wam! Cieszę się, a jednocześnie boję. Jejku! – mówiła Any
-To co zaśpiewasz? – spytała Ayumi
-Znając Any wybierze coś RBD „Salvame” lub „Algun Dia” – powiedział Martin
-Skąd wiedziałeś? – spytała z uśmiechem  
-Jeśli ktoś zna wszystkie piosenki RBD i wie o nich rzeczy których nawet ja nie wiem, to normalne że będzie śpiewał ich piosenki – dodał znów Martin
-No ba! Jestem ich fanką numer 1 – powiedziała z uśmiechem – W takim razie idę zadzwonić do Shibaty i powiem mu o naszych pomysłach – dodała i poszła do swojego pokoju.
Gdy weszła do środka zamiast zadzwonić, rzuciła się na łóżko i zaniosła płaczem. Po chwili jednak wstała bo poczuła że coś ja uciska. Zobaczyła, że na łóżku leży gazeta. Odruchowo wzięła ja do reki z zamiarem wyrzucenia gdy w oczy rzucił Jej się nagłówek „ Dziedzic sławnej sieci hoteli i apartamentów „Maxer Corporation”, pan Maxer Rimski już wkrótce stanie u boku swojej pięknej narzeczonej, dziedziczki fortuny, Maite de la Sol”…

Anylkaa

7 komentarzy:

  1. Super post :**
    ALe zrób tak zeby MAxer odzyskał pamięc i byl znowu z Any :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Bisty blog <3

    Tylko niech maxer i any beda razem

    OdpowiedzUsuń
  3. Super. Chciałabym, żeby Maxer sobie wszystko przypomniał i był znów z Any. ;) Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału. ;) ;* O.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne , mam nadzieję ze Maxer znowu będzie z Any ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne ; **
    kiedy następny.?
    a Maxer bd z Amy.?

    OdpowiedzUsuń
  6. Super,tylko nie rozumiem czemu w gazecie albo ten lekarz jest napisane Maxer,pan Maxer,Maxer Rimski,zamiast jego realne imię.Powinno byc oficjalnie ;D Reszta jak najbardziej super,uwielbiam cię *.*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz <3
Komentarze z reklamami blogów oraz osobne reklamy blogów proszę umieszczać tylko i wyłącznie w zakładce SPAM. Z każdego innego miejsca zostaną usunięte.