`Rozdział 98` - Zespół "Amigos"

-Teraz, skoro wszyscy się zgodziliście mam dla Was wiadomość, która możliwe że Was ucieszy – mówił Kento Shibata do naszych przyjaciół, gdy siedzieli jeszcze w kawiarence. Wszyscy byli tak podekscytowani, tym że wkrótce mogą zostać sławni. W tej chwili żadne z przyjaciół nie myślało o problemach, byli zbyt szczęśliwi. Tak, byli szczęśliwi. Bycie zespołem zbliży ich do siebie ponownie. Znów będą robić razem coś, co kochają.
-Wystąpicie na corocznym przeglądzie talentów w Central Park Arena.
-W Central Park Arena? – spytali wszyscy razem
-A co w tym dziwnego? – spytał „łowca” talentów z uśmiechem
-Czy my się tam nadajemy? – spytała nieśmiało Any
-Heh. Posłuchajcie mnie dzieciaki. To czy się nadajecie czy nie zależy ode mnie. Jesteście zgraną paczką. Kilka prób, występ na przeglądzie i możecie stać się sławni.
-To na czym polega ten przegląd? – znów spytała Any. Rudowłosa polubiła młodego „łowcę” talentów. W końcu to dzięki niemu staną się sławni. Zresztą Kento był nawet w Jej guście. Wysoki, piekielnie przystojny, no i miał to „coś” co przyciągało do Niego każdą dziewczynę.
-Na przeglądzie wystąpi 5 amatorskich grup, takich jak Wy. Specjalne jury wybierze jedną grupę, która podpisze na rok kontrakt muzyczny z Naszą wytwórnią. Żeby każdy z zespołów miał równe szanse, śpiewane będą covery znanych piosenek, które sami sobie wybierzecie – mówił Kento
-Czyli nie mamy pewności, że wygramy?
-Any, no cóż….Ja w Was wierzę. Jeśli Wy nie uwierzycie w siebie, to na pewno nie wygracie. Świat muzyki bywa okrutny, jednak jeśli nadal będziecie trzymać się razem, możecie zajść naprawdę daleko.
-Ile piosenek będziemy śpiewać? – znów pytanie padło z ust rudowłosej
-3. Jakie, to już zależy od Was. Powiem Wam tylko, że musicie wybrać utwór solowy. Taki chwyt zawsze się sprawdza. Wybierzcie piosenki które lubicie, w których jakby odzwierciedlacie to co czujecie. A i jeszcze jedno, najważniejsze musicie wymyślić nazwę zespołu.
Przyjaciele milczeli i myśleli. Mieli mnóstwo pomysłów, jednak żaden z nich im nie pasował. Kento miał ochotę im pomóc, jednak tego nie mógł zrobić. Spoglądał na zamyślone twarze przyjaciół i uśmiechał się pod nosem.
-Może „Amigos”(przyjaźń) – powiedzieli razem Maxer i Any i wymienili krótkie spojrzenia
Kento dostrzegł, że pomiędzy tą dwójką cos jest nie tak.
-Co na to reszta? – spytał
-„Amigos” , nam się podoba – powiedziała Nanu i Ayumi
Chłopakom również nazwa się spodobała i zespół oficjalnie przyjął nazwę „Amigos”.
-Skoro mamy już nazwę, to ja się będę zbierał. Gdy będę wiedział coś o pierwszej próbie skontaktuję się z Wami. Do zobaczenia – pożegnał się Kento i wyszedł z kawiarni
-Nie wierzę, że to się dzieje naprawdę – mówiła Nanu – Będę sławna.
-Musimy wracać do hotelu i wybrać piosenki – mówiła Any
Przyjaciele zgodzili się z rudowłosą, zapłacili i wyszli z Centrum. Idąc do hotelu cały czas się wygłupiali, dlatego przechodnie dziwnie się na nich patrzeli, jednak im to nie przeszkadzało. Byli do tego przyzwyczajeni, gdyż dawnej często robili głupie rzeczy na oczach innych ludzi. Brakowało im tego, choć nie mówili tego na głos. Mieli nadzieję, że bycie zespołem znów zbliży ich do siebie, że będą choć trochę przypominać tamtą zwariowaną paczkę, którą kiedyś byli.
Po pół godzinie dotarli do hotelu. Humor im dopisywał. Nanu i Any poszły do recepcji by odebrać karty.
-Panienko Any  -zwrócił się nagle do Niej pan z recepcji – Przyszedł do pani list. Nie było pani w pokoju, więc odebrałem Go i zostawiłem tutaj – powiedział i podał rudowłosej list.
Any spojrzała na kopertę. ‘’To niemożliwe” – pomyślała i natychmiast pobladła a serce zaczęło Jej szybciej bić
-Any w porządku? – spytała zaniepokojona Nanu
-Tak. Idźcie na górę, dołączę do Was później. Przepraszam- powiedziała i  szybko wyszła z hotelu.
Usiadła na ławce i obracała list w rękach. Nie miała odwagi go otworzyć. Tylko po piśmie poznała, kto jest nadawcą tego listu. Bała się, że gdy otworzy list przeczyta wiadomość, której nie chce wiedzieć. Choć ciekawość zżerała ją od środka, zaczęła zastanawiać się po co wysłał Jej list. Przecież dzwonił raz w tygodniu, czasem dwa, więc po co ten list.
-Nie mogłeś zadzwonić? Tylko wysyłasz mi list, kto pisze listy w XXI wieku. To niedorzeczne – mówiła po cichu sama do siebie powoli otwierając zaadresowana do Niej kopertę.


Głosujcie w ankiecie. Szczegóły na moim Facebooku. TUTAJ :D
Anylkaa

6 komentarzy:

  1. Super.. ;D Świetnie piszesz.. Zawsze znajdę czas , żeby wejść na twoją stronkę i zobaczyć co się dzieje .. Pisz dalej.. ;)
    Marti ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam czytać Twoje wpisy. :* Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyno, ja Cię chyba uduszę ! Żeby kończyć w takim momencie noo ;/

    Świetnie !

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim momencie ?
    Szybko dawaj kolejny ! ; dd

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim momencie >? dodaj szybko następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Następny ;D szybciutko ; P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz <3
Komentarze z reklamami blogów oraz osobne reklamy blogów proszę umieszczać tylko i wyłącznie w zakładce SPAM. Z każdego innego miejsca zostaną usunięte.