`Rozdział 149`- Rocznica


Fani stojący pod wytwórnią wydali okrzyki radości, gdy zobaczyli pocałunek swojej ulubionej pary. Gdy Maxer przestał całować dziewczynę skierował się w stronę tłumu i wykrzyknął:
-Any! Kocham cię! - i przytulił dziewczynę do siebie. Any była zaskoczona tym wszystkim. Najpierw pocałunek, teraz to. Serce waliło jak oszalałe i czuła jak krew pulsuje jej w żyłach. Nie mogła uwierzyć, że znów zasmakowała miękkich i delikatnych warg Maxera. Nie mogła też uwierzyć w to, że nic nie czuła podczas tego pocałunku. Kompletnie nic. Jej ciało nie zareagowało tak jak zawsze to robiło gdy Rimski ją całował. Zrozumiała, że coś jest nie tak ale sytuacja w jakiej została postawiona przez Kento wymagała od niej udawania, że wszystko jest w porządku. Maxer złapał ją za rękę i otoczeni kilkoma ochroniarzami zeszli ze schodów wytwórni  i wsiedli do czarnej limuzyny, gdzie czekali na nich pozostali. Ledwo wsiedli do środka Rimski znów powrócił do bycia chamskim i zimnym człowiekiem, co nie umknęło uwadze przyjaciół.
-Maxer ty to masz tupet. W jednej chwili  udajesz wielce zakochanego a za chwilę wracasz do postaci dupka – podsumowała zachowanie przyjaciela Nanu
-Daruj sobie. Robie to co muszę.
-Chyba mi kurwa nie powiesz, że jak całowałeś Any to nic nie czułeś?! – tym razem zdenerwował się Shawn. Maxer nic nie odpowiedział.  Gdy dotknął warg rudowłosej wróciły do niego wszystkie chwile które razem spędzili. Wróciło wszystko i zawsze wracało, gdy tylko nadchodziła noc a w jego łóżku brakowało Any. Dokuczała mu samotność i brak ukochanej osoby, ale jedyne co mógł zrobić to być właśnie zimnym i wrednym dupkiem.  Dojechali pod hotel i udali się apartamentu Nanumi gdzie spędzili resztę dnia.

Maite de la Sol zapukała do pięknie wyrzeźbionych drewnianych drzwi i czekała, aż zostanie zaproszona do środka. Drzwi otwarła jej starsza kobiecina i zaprowadziła ją do salonu. Kobieta przyniosła Maite herbatę a po chwili dziewczyna zobaczyła jak po połyskujących drewnianych schodach schodzi ta, która miała jej pomóc zniszczyć Any. Megan Rimski wyglądała jak anioł, zły anioł. Z zewnątrz piękna a w wewnątrz zepsuta. Wyglądała piękniej niż zawsze. Jej długie czarne włosy opadały na ramiona, oczy błyszczały a suknia którą miała na sobie tylko dodawała jej uroku.
-Megan – powiedziała Maite. Pocałowały się w policzek na przywitanie. Starsza kobiecina przyniosła Megan herbatę i zostawiła je same.
-Kogo tym razem usidliłaś? – spytała de la Sol rozglądając się po salonie, bardziej luksusowym niż ten w jej domu, co było aż nazbyt dziwne.
-Castro.
-Fidela?
-Ale ty jesteś głupia. Raula Castro – odpowiedziała jej szorstko Megan
-Kto to taki?
-Produkuje meble dla „Maxer Corporation”. Ale do rzeczy. Czego chcesz ode mnie?
-Zniszczyć ją. Zabrała mi Maxera. Ja jej zabiorę wszystko – mówiła Maite
-Więc po co ja jestem potrzebna? – spytała pani Rimski
-Megan wiem, że nienawidzisz jej tak samo jak ja
-Dobra.
-Czyli wchodzisz w to? – spytała de la Sol z nadzieją.
-Zrobię co mogę by zniszczyć ta dziewuchę – odpowiedziała Megan.


Dzień później
Any siedziała w pokoju i czekała na wiadomość Shujiego. Chłopak miał jej odpisać czy dziś się spotkają i rudowłosa w duchu liczyła, że tak. Martwiła się o chłopaka, odkąd miała udawać dziewczynę Maxera. Usłyszała sygnał sms-a i szybko go przeczytała: „Nie mogę dziś. Kento mi nie daje żyć. Mam masę roboty w związku z płytą. Może jutro”. Any nie odpisała. Wiedziała, że powód jest inny, ale nie chciała być nachalna dla Shujiego. Rzuciła się na łóżku i gapiła się w sufit.
-Jestem sławna a moje życie jest do dupy. Kocha mnie dwóch. Ja kocham dwóch. Boże! Dopomóż mi – mówiła do siebie – Tak bardzo bym chciała cofnąć czas, tak bardzo bym chciała by wiele rzeczy nigdy się nie wydarzyło, tak bardzo bym chciała być z nim.
-Z którym? –spytało jej sumienie. Any nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie. Miała tyle spraw na głowie, że nie wiedziała czym się zająć. Przyjaciele byli w wytwórni a ona miała czekać na Maxera, gdyż byli umówieni na jakieś tam spotkanie. Wieczorem z kolei miała z Shawnem próbę przed koncertem Dulce. Jej telefon zaczął niespodziewanie dzwonić. Spojrzała na niego. Na wyświetlaczu pojawiło się przypomnienie ”Chris – rocznica”. Upuściła telefon, który z hukiem spadł na podłogę. Wróciło wszystko ale Any nie mogła się tym zadręczać, nie tutaj, nie w hotelu. Zabrała torebkę, założyła kapelusz by fani jej nie rozpoznali i zostawiając telefon na podłodze wybiegła z pokoju. Wsiadła do jednej z taksówek, która zawiozła ją na cmentarz. Any kupiła znicz i kwiaty. Grób Chrisa i Alexa odnalazła bez problemu. Zauważyła jednak, że coś jest nie tak. Zwykły usypany z ziemi grób zniknął a zamiast niego pojawił się nowy i bardzo ładny pomnik na którym stały świeże kwiaty i dwa znicze. „Maxer” – przemknęło Any przez głowę. Zapaliła znicz, postawiła kwiaty, usiadła na ławeczce obok grobu i rozpłakała się jak dziecko. Wspomnienia sprzed roku męczyły ją cały czas ale teraz, gdy minął rok nie dawały jej spokoju coraz bardziej. Ilekroć  chciała zapomnieć o gwałcie, o śmierci Chrisa o rozprawie Rimskiego, to nie potrafiła.
-Chris…. Boże…. Chirs! – rozpaczała. Wstała z ławki i uklękła przy pomniku przyjaciół – Tak bardzo za tobą tęsknie. Nie możesz wrócić?!
-To nie jest takie łatwe Any – rudowłosa usłyszała głos przyjaciela w swojej głowie.
-Co mam robić?! Miałeś mnie strzec, być przy mnie. Więc czemu cie nie ma!! – krzyczała przez łzy
-Uspokój się. Zawsze jestem przy tobie. To ,że wszystko się skomplikowało nie jest moją winą – mówił do niej głos
-Dobrze ci tam? – spytała powoli się uspokajając
-Tak. Ja i Alex jesteśmy tu szczęśliwi. Any, tak bardzo mi ciebie tu brakuje.
-Chciałabym być tam gdzie ty – wyszeptała
-Ale wiesz, że nie możesz. Nie pozwolę ci. Jestem zawsze przy tobie.
-Chris, tak bardzo cię kocham.
Czekała na odpowiedź, ale nic więcej nie usłyszała. Znów zaczęła płakać. Chciała zostać jeszcze przy grobie przyjaciół, ale wiedziała, że musi wracać. Wyszła z cmentarza i chciała zadzwonić po taksówkę. Zaczęła szukać telefonu, jednak ze złością stwierdziła, że zostawiła go w hotelu.

-Any jesteś gotowa? – spytał Maxer gdy wszedł do apartamentu Nanu. Nikt mu nie odpowiedział.
-Any, no. Nie mamy czasu. Chodź już – powiedział, jednak i tym razem nie dostał odpowiedzi. Zajarzał do łazienki i pokoju dziewczyny ale jej tam nie zastał.
-Cholera jasna! – wybrał jej numer telefonu  i po chwili usłyszał, że telefon dzwoni w sypialni dziewczyny. Maxer podniósł telefon z podłogi, spojrzał na wyświetlacz, na którym nadal widniało przypomnienie o rocznicy śmierci Chrisa i kilka innych wiadomości m.in. od Shujiego i Ayumi. Schował jej telefon do kieszeni i szybko wybiegł.  Po 15 minutach był już na cmentarzu. Any siedziała na jednej z ławek i czytała książkę.
-Naprawdę powinni ci do głowy GPS-a zamontować – usłyszała rudowłosa. Nie musiała podnosić głowy by wiedzieć, że to Maxer. Wsiedli do auta i w milczeniu jechali do wytwórni.
-Masz może mój telefon? –spytała gdy stali na czerwonym. Maxer podał Any jej telefon. Dziewczyna zaczęła przeglądać wiadomości, jednak nie miała teraz czasu by na nie odpisać. Pod wytwórnią czekali na nich fani, ale ochroniarze pomogli im przejść przez ten tłum. W korytarzu czekali na nich przyjaciele, Kento, Shuji, Hiro i kilku reporterów.
-Co to ma znaczyć? – spytała Any Shibatę
-Konferencja. Macie odpowiadać na wszystkie pytania i być jak najbardziej prawdziwi w byciu parą.
Kento pokazał im gdzie mają usiąść. Any usiadła obok Maxera a reporterzy przez cały czas pstrykali im zdjęcia. Reporterzy nie byli wścibscy ale pytanie które zadawali potrafiły zbić z tropu. Cała konferencja trwała około godziny. Potem Any, Shawn i Shuji pojechali do „Cenatral Park Arena” na próbę z Dulce. Do koncertu wokalistki zostały już tylko dwa dni. Na szczęście Any i Shawn umieli już swoje kwestie, wiedzieli kiedy zacząć śpiewać, kiedy wejść na scenę i kiedy z niej zejść. Przez ten cały czas Any nie zamieniła ani słowa z Shujim. Chłopak jednak i tak miał co innego do roboty.
-Jestem padnięta – powiedziała Any, gdy razem z Shawnem szli do jego auta
-Ja też. Ale widać, że Dulce to profesjonalistka, więc nie dziwię jej się, że chce żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. 
Wsiedli do auta i już mieli odjeżdżać gdy usłyszeli pukanie w szybę. To był Shuji.
-Poczekaj na mnie – poprosiła Any przyjaciela i wysiadła z auta.
-Any, co się dzieje? – spytał trzymając ją za rękę
-To ja się powinnam o to spytać! Nie rozmawiasz ze mną, unikasz mnie. To nie moja wina, że musze udawać dziewczynę Maxera! – Any bardzo się wkurzyła
-Ej spokojnie. Chcę ci tylko powiedzieć, że nie chcę się z Toba rozstawać tylko dlatego ,że Kento wpadł na ten durny pomysł.
-Naprawdę? – spytała Any
-Naprawdę rudzielcu – pocałował ją a ona poczuła jak do życia budzą się motylki w jej brzuchu.
W trochę lepszym humorze Any wsiadła auta przyjaciela. Przez cała drogę rozmawiała z Shawnem o zwykłych sprawach.  W apartamencie Nanu panowała cisza. Any poszła do swojego pokoju, ale nie mogła zasnąć. Ta sprawa z Shujim nie dawała jej spokoju. Choć mogła go o to spytać to nie chciała by Shuji wiedział ,że czytała jego papiery. Nie dawało jej to spokoju. Włączyła laptopa i w wyszukiwarkę wpisała „Shuji Inokuma” . Na żadnej stronie nie trafiła na nic ciekawego dopóki nie włączyła strony policji. Nie mogła jednak  na nią wejść gdyż była zabezpieczona.  Wiedziała, że tylko jedna osoba będzie to potrafiła. „Śpisz?” – wysłała sms-a do Maxera. Gdy otrzymała odpowiedź „Nie” zabrała laptop i udała się do apartamentu Shawna. Maxer otworzył jej drzwi w samych bokserkach i z mokrymi włosami, które pachniały miętowym szamponem.
-Co jest? – spytał
-Potrzebuję twojej pomocy – powiedziała a gdy podała Maxerowi laptopa wiedziała, że to czego dowie się o Shujim zaważy na ich dalszym związku.

P.S Ale się rozpisałam xD Trochę sie spieszyłam z pisaniem, ale mam nadzieję, że sie podoba.

7 komentarzy:

  1. ŁADNIE :) Keidyś keidy zaczęłam czyać opowiadanie, wchodziłam i czytałm ok. 5 roździałów a teraz co 3 dni i doczekac się nei mogę noo !!! :* Pozdraiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :D
    PS. Nie wiem czy wytrzymam do Soboty. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Koocham to <3
    massz wielki talent dziewczyno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam to! ;3
    czekam na ciag dalszy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz <3
Komentarze z reklamami blogów oraz osobne reklamy blogów proszę umieszczać tylko i wyłącznie w zakładce SPAM. Z każdego innego miejsca zostaną usunięte.